Serdecznie pozdrawiam ze słonecznej Kenii.
U nas w Nairobi, może nie aż tak gorąco, ale słonecznie.
Pragnę podziękować za ofiary złożone na tacę 6 stycznia 2021. Już do mnie dotarły. Gorąco tez dziękuje za modlitwy, bo wiem że Parafia się za mnie modli.
Co u nas. 4 stycznia po prawie 10-cio miesięcznej przerwie otworzyły się szkoły. Trochę było obawy ile dzieci wróci, ale muszę przyznać ze nie jest źle. Co prawda, wielu rodziców będzie miało problem z zapłaceniem czesnego. W jednej z naszych szkół już była sytuacja, ze rodzic przyniósł żółwia, aby w ten sposób zapłacić za szkole. Jest praktykowane, że rodzice mogą przynieść kukurydze, fasole czy drewno na opał, ale żółwia jeszcze nie było.
Chociaż ubiegły rok był ciężki dla nas wszystkich, jednak musimy przyznać że Pan nad nami czuwał. Żadna z sióstr nie zachorowała, jeśli była chora to bezobjawowo.
W Nairobi kończymy rozbudowę domu rekolekcyjnego, powiększamy o następne 12 pokoi. wiec 'taca' przyszła w sama porę. W misji Subukia udało się wybudować trzy klasy dla przedszkolaków, teraz czekają na wyposażenie i umeblowanie. Na wybrzeżu Kenii objęliśmy prowadzenie żłobko-przedszkola i od stycznia mamy 80 dzieci. W Meru, w domu dziecka mamy ponad 20 dzieci. Szpitalik w buszu, w tej chwili na pełnych obrotach, bo od miesiąca państwowa służba zdrowia na strajku. Codziennie ktoś puka do drzwi po jedzenie. To taka nasza codzienność.
Jeszcze raz dziękuję za wsparcie modlitewne i materialne.
Zapewniam pamięć w modlitwie
Z Panem Bogiem
s. Ascelina